Andaluzja to szalona kraina! Mówi się o niej, że jest najweselszą, najbardziej barwną i roztańczoną częścią Hiszpanii.
Jej krajobraz jest bardzo urozmaicony. Znajdujemy tu wszystko co nas cieszy, czyli: góry niższe i wyższe z rajem dla narciarzy (Sierra Nevada), parki natury, narodowe parki krajobrazowe, plaże nad oceanem…
To kraina, w której na każdym kroku mogę podziwiać mój ulubiony styl w architekturze, niepowtarzalny arte mudéjar. Mogę zobaczyć tu, na żywo ekspresyjny taniec flamenco, którego Andaluzja jest kolebką. Nigdzie na świecie nie ma tylu ceramicznych szyszek zdobiących ogrodzenia domów. To kraina, słynąca z cudownych płytek azulejos, które zdobią ściany zabytków, ale też i zwykłych domów. To miejsce, gdzie można zjeść smakowitą surową szynkę jamón i kiełbasę chorizo, napić się dobrej kawy i wina, rozkoszować się gorącymi wieczorami. Andaluzja żyje trzema mocnymi słowami: siesta, tapas i fiesta. Zabawy nie widać końca! Moja podróż po Andaluzji trwa. Pokażę Wam to, co mnie zachwyciło, zaskoczyło i zasmuciło.
Semana Santa – Wielki Tydzień w Sewilli
Feria de Abril – bajkowa fiesta!
Ronda – cud natury i architektury
Naturalnie, Sierra de Grazalema i Pueblos Blancos